Sunday
...
I'll be like
Frida Kahlo and the russian poet and futurist Vladimir Mayakovsky
ale najpierw!
muszę wypić puszkę zimnej coca-coli!
KONIECZNIE
Kiedyś..., a było to w nadbałtyckiej Ustce wyszłam na miasto w poszukiwaniu coca-coli w PUSZKACH (to był i jest warunek konieczny:) z przyjaciółką Igą Ś. w piżamach!!! - dzierżąc w dłoniach szczoteczki do zębów i mając po te 1,50zł (tak mniej-więcej ) w kieszeniach. Tak nas suszyło. Mówię Wam na kaca najlepsza jest puszka zimnej coca-coli. ..no i cytryna :) bo to jest tak że % wypłukują witaminę C a z tą coca-cola chodzi o to że..no że.. no nie wiem ale to działa! :) COLA DZIAŁA :)))
ale Póki co przygotowałam sobie posłodzoną cytrynę w plasterkach
i lekko schłodzoną wódę edit: WODĘ! miało być :)))
ahahahahaha Freud: "To ja już wiem".. :)))
no i można? można!
no to lu! :))))
I TAK ZACZYNAMY NOWY CUDOWNY LETNI DZIONEK :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz