16.05.2012

Nie sprzedawaj się

ok, na stronie Poukładane, Przetrawione co trzeba, więc na Początek  kawałek smacznego urodzinowego tortu, Tak GODNIE, tak Ą Ę :D  

.. Są na tym świecie rzeczy na które zwyczajnie nie warto tracić czasu i te, z którymi obcowanie daje nam taką dawkę emocji i przyjemności, że to aż fizycznie potrzebne. Na pewno wiesz o czym pisze.

Wybrałam na początek coś co mogę szczerze polecić. 
Trzeba na to przedstawienie polować... ale warto

Miałam szczęście i dane było mi być na granym ostatni raz w tym sezonie spektaklu SPRZEDAWCY GUMEK, który swoja drogą polecił mi kolega Adam Sajnuk, aktor i twórca GODNEGO:)) uwagi Teatru Konsekwentego gdzie lubię bywać, ale ale teraz o
o czym jest? 
dlaczego wspominam? 
dlaczego POLECAM?
well, Sztuka, którą napisał Hanoch Lavin jest smacznie podana, daje do myślenia i by nie było nudno balansuje wciąż między komizmem i tragizmem, 
a to lubimy :)
Tematem przewodnim jest upływ czasu, samotność i niemożność stworzenia prawdziwego, szczęśliwego związku z drugą osobą; 
Oglądamy to na przykładzie specyficznej relacji trójki bohaterów. 
1.Nonszalanckiego  Sprola (Janusz Charior), który ma do sprzedania 10,000 gumek (dostał w spadku..i trzyma je przez 20 lat. No comments!:)) Ma łatwość nawiązywania kontaktów, ale tylko powierzchownych. Nigdy nie było mu dane sie zakochac. 
2.Niezdarnego dusigrosza Cingerbaja (Łukasz Simlat) Mężczyzna przez nieśmiałość, kompleksy i psychiczne blokady nigdy nie potrafił otworzyć sie przed innymi ludźmi. Z powodu niskiej samooceny nie odważył sie na relacje z kobietą.
3.Nastawioną na bogate zamążpójście aptekarkę Belle Bralo (Aleksandra Popławska) Kobieta zajęła sie realizacja samej siebie i walka o niezależność. Przegapiła moment na stworzenie związku z mężczyzną - swoja droga myślę, że świat jest zapełniony takimi Pięknościami ...

Oglądamy ich przed i po dwudziestoletniej przerwie.
Oglądamy co, a właściwie, że nic może się nie zmienić :(
Postarzeli się tylko i zniedołężnieli - chociaż z przyjemnością ogląda sie Aleksandrę Popławską, która szaleje - spala się (jak to określił Adam) na scenie jako seksowna kocica a w drugiej czyści szaleje jako pełna goryczy, ale nabuzowana starsza pani.


Wszystko pokazane jest dosłownie, a jak ma być jeszcze bardziej wydobyte to śpiewają .. gdzieś przeczytałam, że niektóre rzeczy po prostu łatwiej jest zaśpiewać (muzyka Jacek Grudzień).
Jest pokazane o co kaman wprost i tak jak prosta jest scenografia (Jan Kozikowski) i całe przedstawienie tak samo prosta i dobitna jest też myśl z jaką wychodzi się z teatru imka :
Bohaterowie nie potrafili bezinteresownie i całkowicie oddać się w imię miłości. 
Oni liczą, przeliczają i trzymają się tego co mają, nie chcą dzielić i przez to tracą ... => nie idź tą drogą
Smutna to konkluzja i warto dlatego pochylić sie też nad swoimi oczekiwaniami i zastanowić nad tym co dla nas jest ważne.. . na to pytanie można odpowiedzieć tylko samemu, ale nie koniecznie samemu sobie bo chyba tak jest, że to Komuś powiedziane ma większą moc.  ..taka rozkminka. 

i O! i tak się zrobiło grobowo :))) 
.. ale za to 
AMBITNIE i GODNIE :D
jak na początek :D
st*art!

1 komentarz:

Komentarz